Obecny czas to Pon 19:06, 25 Lis 2024 | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona GłównaForum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna
Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj

Z dawien dawna
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Prywatne Opowiadania
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:10, 17 Cze 2011    Temat postu:

Rankiem nic jej nie obudziło, była zbyt zaspana. Bezwiednie dłoń przesunęła na drugie ramię mężczyzny i wtuliła się w niego, głowę lekko uniosła opierając ją z powrotem o ramię, tyle, że dla odmiany, twarz miała blisko jego szyi.

Otworzyła powoli oczy długą chwilę próbując oprzytomnieć, tak dobrze jej się spało.. Spojrzała nieprzytomnie na szyję szlachcica, niemal dotykała ją czubkiem nosa. Westchnęła cicho, acz ciężko.
-Przepraszam.
Szepnęła lekko zachrypniętym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:30, 18 Cze 2011    Temat postu:

Jej słowa wyrwały go ze swoistej zadumy.
-Za?
Rzucił pytanie nawet nie otworzywszy oczu. Rozesmiał się chwile po tym cicho i spojrzał na nią z wyraźną zaczepką w oczach.
-Wyspana?


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:16, 18 Cze 2011    Temat postu:

Odsunęła się od niego na całkiem spory kawałek. Przetarła dokładnie oczy i dopiero wtedy się odezwała.
-Chyba.. Chyba tak, a Ty? Nie bolą Cię plecy?


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:37, 18 Cze 2011    Temat postu:

Przymknął oczy mrucząc cicho, po chwili otworzył je jednak wbijając je w powałę.
-Nie, zupełnie. Niby czemu?
Przeciągnął się zasłaniając usta ręką przy ziewaniu.
-Nooo czas nam się zbierać, zjeść coś i do roboty. Zajmiesz się zapasami na drogę? Cy idziesz ze mną do znachorki?
Na twarzy błąkał mu się zawadiacki uśmiech. Najwyraźniej planował coś wrednego.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:44, 18 Cze 2011    Temat postu:

-Jeśli mamy trochę czasu, mogę z Tobą iść.
Wzruszyła ramionami i wstała z łóżka przeciągając się w końcu. Masując się po karku, zerknęła na Vaje.
-Vaja, już jak wolisz. Mnie wszystko jedno.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:49, 18 Cze 2011    Temat postu:

Nie spuszczał z niej wzrok spod wpółprzymkniętych oczu. W końcu wzruszył powoli ramionami.Wstał również powoli przechylając głowę w bok. Chrupnęło głośno.
-Sama zdecydujesz, zjem i idę do niej.
Wyszedł z pokoju ocierając się ramieniem o framugę gdy przekraczał drzwi. Po jakimś czasie dało się słyszeć jego głos jak nawoływał karczmarza i zamawiał posiłek. Sądząc po Tonie prowadzonej rozmowy, jedzenie powinno zjawić się w niezwykle krótkim czasie.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:55, 18 Cze 2011    Temat postu:

-Pójdę.. Co mam nie iść
Mruknęła gdy wyszedł. Związała włosy w niski kok, poprawiła bandaże na piersi, koszule, założyła buty..Słowem, przygotowywała się do wyjścia. Powoli otworzyła drzwi wychylając się z za nich. zerknęła na korytarz.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:01, 18 Cze 2011    Temat postu:

Korytarz był oczywiście pusty. podobnie jak i sala na dole, nie licząc Vaji który siedział za stołem z garncem miodu w łapie, Co chwila odkrajał ze sporego kawałka czegoś co było chyba mięsem małe kawałki i zajadał spoglądając ciągle za okno.
Pomimo wczesnej pory osada już tętniła życiem. O ile można te parę osób na krzyż włóczących się po okolicy tak określić. Mimo wszystko osada była mała, większość myśliwych już dawno wyruszyła na polowanie a Tych którzy zostali można by policzyć na palcach może pięciu dłoni.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:09, 18 Cze 2011    Temat postu:

Siadła obok Vaji, od tak, nie mówiąc ani słowa. Spojrzała przez okno jak i on patrzył, w końcu oparła podbródek o nadgarstek i westchnęła zupełnie bezgłośnie, wciąż wyglądała na lekko zaspaną i nieobecną.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:34, 18 Cze 2011    Temat postu:

-tak? Częstuj się Wiktor
przechylił się na krześle tak, że tylko dwiema nogami dotykał podłogi. Pociągnął przy tym solidny łyk miodu.
-Masz jakieś życzenia co do zaopatrzenia?
Kolejny kawałek dziwnego, niezwykle twardego mięsa powędrował do ust.
-przydałoby się kupić jakiegoś muła czy coś. Ech szlag ze nas Ci zbójce zaatakowali...
Upił kolejny łyk, nie dawał żadnych znaków, gestów. Miast tego od razu zwrócił się w stronę drzwi.
-Sporo w tych lasach zbójców. Czyż nie karczmarzu?
Uśmiechnął się mimowolnie słysząc zduszone przekleństwo zza drzwi.
Przewrócił teatralnie oczyma uśmiechając się do kobiety. Zbyt dobrze poznał już zwyczaje na wszelakich zajazdach, karczmach, tawernach i innych przybytkach skupiających ludzi by nie podejrzewać, że będą podsłuchiwani.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:04, 18 Cze 2011    Temat postu:

Uśmiech wpełzł na jej twarz gdy odkrajała kolejny kawałek mięsa. Muł.. Był by dobrym pomysłem na bezpieczną drogę.. Pomyślała nie szczedząc miodu. Wstała powoli od stołu, spojrzała na człowieka i wzrok prędko przeniosła na okno. Ludzi było tak mało, że aż robiło się sennie i nudnawo, albo i przytulnie. Widziała przez chwilę jak prowadzą jej konia. Chuderlawy młodzian, prowadził go w kółko co chwila popędzając bacikiem w zad. Karosrokaty zarzucał łbem w niezadowoleniu, ale szedł raźno, nie kulał. Uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:16, 18 Cze 2011    Temat postu:

Chwile posilali sie w milczeniu. Mięso było suche i twarde jak podeszwa, ale jakimś dziwnym cudem smaczne. Vaja pociągał z kufla raz za razem. Widać odbijał sobie z nawiązką dni gdy nie miał przy sobie niczego po za wodą.
-Karczmarzu, gdzie dokładnie mieszka wasza znachorka? Wiele dobrego o niej słyszałem, chętnie ją dzisiaj odwiedzę.
Nie uszedł jego uwadze grymas na twarzy człowieka i splunięcie pod nogi. Zresztą tylko dziecko by nie zauważyło, o ile dostałoby na ten czas coś do zabawy.
-Będzie z ćwierć dnia drogi, przy uroczysku na południe stąd. Ale nie warto, pomagać pomaga, ale ta, złe licho siedzi, ponoć na jej usługach, po co młodym życiem ryzykować? Pojawi sie tu za dwadzieścia trzy di, poczekać starczy.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:42, 21 Cze 2011    Temat postu:

Odwróciła się do Vaji słuchając chwilę słów karczmarza.
To nie tak zaraz daleko. Co to za.. Złe licho?
Pomyślała przyglądając się karczmarzowi. Wstała powoli od stołu i skłoniła się Vaji. Posłała mu krótkie spojrzenie po czym wyszła pospiesznie. Zrozumiał czy nie.. Chciała sprawdzić jak najszybciej co z jej koniem.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:23, 21 Cze 2011    Temat postu:

-Reszta do naszego pokoju dobrodzieju.
Wstał od stołu poprawiając szaty na sobie i także opuścił karczmę, słońce na moment oślepiło go ale dość szybko oczy przyzwyczaiły się do jego promieni.
Oparł się o ścianę przyglądając jak Maria zajmuje sie swoim wierzchowcem.
-Da rade na mały spacer?


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:34, 21 Cze 2011    Temat postu:

Przywitawszy się z swoim koniem, zwróciła swe obliczę w stronę towarzysza. Przytaknęła delikatnie. Twarz miała nad wyraz spokojną, choć przejawiała się w niej dziwna upartość i stanowczość. Lekko marszczyła brwi. Poklepała wierzchowca po boku i skinęła głową młodemu jaki jeszcze chwilę temu prowadził jej konia.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Prywatne Opowiadania
Wyświetl posty z ostatnich:   
 
 
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25  Następny
Strona 23 z 25


Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.