Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:07, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Poruszał badylem w ognisku aż żar strzelił wysoko. Spojrzał na Marię z powagą.
-Jutro trzeba będzie się zbierać... Widziałaś sama co się dzieje do koła mnie..
Mimochodem dotknął swego torsu mówiąc te słowa. Gdzieś niedaleko rozległa się rżenie wierzchowca Vaji, ten koń miał swoje humory. Normalnie karny i posłuszny szlachcicowi we wszystkim, traktował innych jak zło konieczne. Całymi dniami ganiał gdzie po okolicy zjawiając się zawsze na ostry Gwizd właściciela. Tym razem rżenie wywołało na twarzy Vaji uśmiech.
-Erm, pilnuj lepiej swojego srokatego... Chyba spodobała się się Ilii. nieważne..
Ponownie wbił wzrok w kobietę, bardzo uważny.
-Dziś musisz zdecydować, zostajesz czy nie. Jeśli nie wyposażę Cię na drogę, tylko będziesz musiała obiecać, że nie powiesz o niczym co tu widziałaś... nie to by Ci uwierzono akurat...
wzruszył ramionami..
-Namyśl się, a dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:14, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wparła pięści w biodra, najwidoczniej nie słysząc uwagi o konie. Długo patrzyła w oblicze człowieka.
-Przyzwyczaisz.. khm. Przyzwyczaję się do Twoich zwyczajów i tych dziwów. Obiecałam to sobie. Słuchaj no.. Te stworzenie.. Widziałam i ja i Ty, zachowywałeś się jakbyś znał te potworzyska od dawna więc..Póki nie oszalałam, idę z Tobą. Nie pytaj mnie o to więcej, jeśli zechcę odejść, powiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:16, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Pytanie czy później będziesz w stanie
Westchnął.
-Dobrze skoro postanowiłaś zostać to należą Ci się informacje w jakie gówno wdepnęłaś. Pytaj, o co chcesz, odpowiem, chyba, że uznam iż to nie dotyczy tematu a mi wybitnie nie leży.
Roześmiał się cicho, przy głośniejszych próbach wciąż bolał go bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:05, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Siadła niedaleko niego zerkając tam gdzie wcześniej stał koń, nie było go.
-Dokąd zmierzamy, po co. Wyglądasz na kogoś, kto wiele rzeczy widział i.. Vaja, gdzieś Ty się tak wyszkolił? Większość szlachciców jakich poznałam, umie machać szablą, strzelić w łeb i dużo pić. Tylko tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:25, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Westchnął cicho.
-Psiakrew i tak mi nie uwierzysz. od początku. Wiesz co to Kamień filozoficzny? Pewnie tak, legendarny materiał, marzenie każdego alchemika. Niegdyś pewien wojownik Aleksandra wielkiego odnalazł na wyprawie do Indii dziwną kulę z kości słoniowej, otworzenie jej zajęło mu sporo czasu, lecz gdy to zrobił odnalazł w niej dziwny proszek. Okazało się że gdy go zażył nie starzał się zupełnie, efekt mijał po jakichś stu latach lecz wtedy zawsze mógł brać kolejną dawkę.
Spojrzał w ognisko mrużąc oczy.
-Wojownik ten przeżył wiele lat podróżując po zmieniającym się świecie, Uczył się wiele w różnych zakątkach Europy i żył, wciąż dłużej i dłużej. Ot koniec historii, sam nie umiał wytworzyć tego proszku, wiedział, że pewnego dnia zapas skończy mu się i ustawicznie szukał kogoś kto będzie w stanie wytworzyć więcej tego czegoś.
Uśmiechnął się blado spoglądając na Marię.
-To nie tak, że był nieśmiertelny, krwawił jak każdy człowiek, w każdej chwili mógł umrzeć, po prostu oszukiwał czas, nie zestarzał się nawet o jeden dzień odkąd zażył ten specyfik..noo, nie do końca..
Vaja ponownie westchnął rozgrzebując patykiem żar w ognisku, Wyciągnął go i chwile patrzył na jego rozżarzoną końcówkę.
-Stracił rok, zanim odkrył na ile mu wystarczy dawki zanim znowu zacznie się starzeć.. no i parę tygodni gdy trafił do celi w Paryżu oskarżony o zabójstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:42, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Kamien filozoficzny, Vaja? Wybacz, że to powiem, ale.. Czy to nie dziecięce marzenia? To tylko legenda, ludzie gonią za nią od wielu lat i przeważnie giną. Zastanów się nad tym co robisz. Zamiast szukać czegoś co pewnie nie istnieje i tracić na to całe życie, lepiej korzystać z tego co masz teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:44, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Roześmiał się, niczym nauczyciel na widok niesfornego lecz ulubionego ucznia popełniającego jakiś drobny błąd. Pokiwał głową.
-Tak mrzonka.. dobrze ujęte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:09, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wypuściła powietrze z ust wzrokiem błądząc gdzieś po trawie.
-Więc, co dokładnie zamierzasz? I czy nie jesteś już za stary na takie wyprawy.
Pytała żartobliwie i całkiem nie świadomie znaczenia słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:40, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
roześmiał się i zakrztusił nagle.
-Ten stwór to był jeden z pomniejszych sług przedwiecznych, zapomniani bogowie o jakich mało kto w ogóle słyszał, Kościół wypiera się ich oczywiście. A oni wciąż istnieją, śpią ukrycie w oceanach w niezdobytych górach w skutych lodem krainach. Ich słudzy pojawiają się to tu to tam na całym świecie, jaki mają cel nie wiadomo. Akurat potrzebowałem od nich pewnego materiału, inaczej anibym myślał zaczepiać tych bestii.
Spojrzał na Marię uważnie.
-To śmiertelnie niebezpieczne istoty, nie tylko fizycznie, atakują umysł, czynią niezdolnymi do walki, obrony, to one stoją za wszelkimi legendami o upiorach i demonach. To co muszę zrobić, zbliży mnie do nich jeszcze wiele razy. Już i tak na przestrzeni lat widziałem się z nimi zdecydowanie za często.
Powiedział te słowa naturalnie, jakby nic dla niego nie znaczyły, a przecież wyglądał na młodzika, nie mógł mieć więcej niż 24-25 lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:45, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Jesteś obeznany widzę. Aż dziw bierze, że jeszcze żyjesz skoro od długiego czasu je widujesz.
Spojrzała na niego uważnie.
-Kim był ów wojownik o którym wspomniałeś? Znalazł kogoś kto zna się na kamieniu? I gdzie niby teraz jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:11, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wpatrywał się w Ognisko z uwagą, w końcu spojrzał na kobietę uśmiechając się smutno.
-Owszem znalazł alchemika, który poznał sekret, ale nie miał potrzebnych składników.
ponownie zaczął dźgać ognisko które trzaskając wyrzucało iskry ponad nich. Blask ogniska sprawiał, iż jego twarz wyglądała dziwnie, wręcz niepokojąco.
-Nazywam się Nicefor Ksystus Dziesiętnik armii Aleksandra Macedońskiego, zwanego wielkim. Urodziłem się w roku pańskim trzysta czterdziestym piątym przed narodzinami Chrystusa. Vaja Svanidze to także ja, Gruziński watażka, na przestrzeni wieków przyjmowałem rożne imiona i pełniłem rożne role...
Urwał wpatrując się uważnie w oczy Dziewczyny, pomimo ogólnej powagi zdawał się dobrze bawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:21, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zapatrzyła się na niego bez pamięci. Twarz Marii przez chwilę nie wyrażała nic, była zamyślona. Zadrżała nagle i tym razem spojrzała na niego bardziej przytomnie.
-Faktycznie, dobrze się trzymasz. Cóż, czy to ważne, mogę się przy Tobie czegoś nauczyć więc.. Chcąc nie chcąc, będę Ci towarzyszyć.
Wstała powoli. Nie wyglądała na wyjątkowo zszokowaną taką prawdą. W zasadzie, była nader spokojna. Bez słowa odeszła na poszukiwania zdradzieckiego konika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:46, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
wstrząsnęły nim dreszcze gdy usiłował nie roześmiać się w głos patrząc za odchodzącą kobietą. Uspokoiwszy się przegryzł nieco suszu wpatrując się bezmyślnie w ogień. W rzeczywistości układał plan trasy do następnego celu jak i ogólną strategie gdy już tam będą. Fakt posiadania towarzyszki, w dodatku bez większego doświadczenia wymagał drobnych modyfikacji jego planów. W milczeniu mazał dziwne rysunki patykiem na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:58, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
W krótkim czasie,nagłe krzyki przerwały spokój. To Maria. Dokładniej, rozzłoszczona Maria krzycząca na jednego z koni.
-Sio! Akysz! - przeganiała. Widocznie prawie do czegoś doszło. Konie chyba się polubiły bardziej niż Maria z Vają. Przeganianie w takim momencie mogło być kiepskim rozwiązaniem, ale warto było spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:05, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się słysząc te krzyki. W końcu Maria najwyraźniej zauważyła co się święci. Przez jakiś czas zastanawiał się czy jej pomóc ale uśmiech spełzł mu z twarzy gdy uświadomił sobie z kim dziewczyna ma do czynienia. Ilia był nieprzewidywalny.
Wciągnął głęboko powietrze krzywiąc się na ból w boku i gwizdnął głośno. Rozległo się rżenie, dość obrażone można by rzec. Po jakimś czasie jego wierzchowiec przydreptał do niego wyraźnie obrażony na czym świat stoi.
-Ilia
Vaja zmierzył wierzchowca wzrokiem.
-nie waż mi się zranić Kobiety... dotarło?
przez dłuższą chwile człowiek i koń mierzyli się wzrokiem. Potyczkę znowu wygrał Vaja, Ilia zarżał cicho obracając się bokiem. Szlachcic wybuchnął głośnym śmiechem zakończonym potężnym kaszlem a później syczeniem. Mimo to uśmiechał się szeroko, Najbliższe dni zapowiadały się dość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 23, 24, 25 Następny
Strona 14 z 25
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|