Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:41, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Długo mu zeszło. wszystkie ciała przeciwników także te w lesie zgromadził w jednym miejscu. Po paru godzinach koło trzech kopczyków widniały nowe. Dopiero wtedy Wrócił do obozowiska. Jak gdyby nigdy nic zaczął czyścić swoją broń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:47, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
-Vaja.. Dzięki za ratunek.
Zagadnęła siadając obok niego, niezbyt blisko. Spojrzała na niego spokojnie, już nie była tak zielona na twarzy jak przy widoku rozsypanych po ziemi ciałach. Była nieco.. Spokojniejsza. Przynajmniej z wierzchu.
-Kim Ty właściwie jesteś? Tylu chłopa na jednego? To niemożliwe by wszystkich pokonać i wyjść z tego bez ani jednej rany. Nigdy o Tobie nie słyszałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:19, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Szlachcic milczał dłuższą chwilę badając ostrze szabli. dopiero gdy schował ją do pochwy spojrzał na Marie poważnie.
-Ot kimś kto umie o Siebie zadbać. Wystarczyło wykorzystać element zaskoczenia. A jeden przeciwnik zaskakuje.
Wzruszył ramionami nabijając po kolei wszystkie wystrzelone bronie.
-Widzisz, nie słyszałaś o mnie bo nie chce by o mnie słyszano, anonimowość zwiększa przeżywalność... Ich broń położyłem tam -wskazał gdzieś za skały.
-wybierz sobie coś, samopał, nóż, co uznasz.. wieczorem dalszy ciąg nauki...
zamilkł nagle spoglądając na kobietę.
-umiesz walczyć, ale psychicznie nie jesteś gotowa, widać to wyraźnie, naprawdę chcesz podążać tą drogą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:24, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wstała powoli wciąż jednak zerkając na towarzysza. W jej oczach mignęła nuta zrezygnowania a jednocześnie smutnej upartości, ale oczywiście mogło to być tylko grą cieni.
-Chcę zastąpić mojego brata gdy przyjdzie taka chwila. Muszę się uczyć.
Po tych słowach, szybkim krokiem czmychnęła w wskazane miejsce, może tego nie było widać, ale aż paliła się od przywłaszczenia sobie jakiejś broni palnej. W tym też była nie najgorsza.. Przynajmniej tak niegdyś mówił jej brat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:39, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
uśmiechnął się ponuro do swoich myśli. Dobrze wyszkolony wojownik był cenny, le był tylko wojownikiem. By być kimś więcej trzeba było się z tym urodzić. charyzma, umiejętności taktycznego myślenia, dało się je wyszkolić, ale jednak człowiek zawsze wyczuwał różnice. Wstrząsnął gniewnie głową, skoro chce, to to dostanie. nauczy ją co to znaczy walka, z wszystkimi jej konsekwencjami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:44, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przy broni siedziała z dobrą godzinę. Z początku przebierała w niej, porównywała, potem usiadła opierając się o skałę i zamknęła oczy. Obrzydzenie minęło przypominając o dość dużym głodzie. Nawet nie miała ochoty wstawać po jedzenie. Czy to nazywają się chwilę bezradnej obojętności?.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Stał obok niej opierając się o skalę i przyglądając uważnie. Kiedy przyszedł w to miejsce, nie było do końca wiadomo. Po prostu zjawił się niepostrzeżenie. Uśmiechnął się w końcu, w sumie mógł się trochę zabawić.
-Chcesz wiedzieć? Dobrze, weź jakąś szablę, jaką chcesz.
Nie wiadomo czy wcześniej zastanowiło to Marie, ale szabli było niewiele, porównując z bronią palną, raptem cztery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:03, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wzdrygnęła się słysząc jego głos. Oczy otworzyła unosząc głowę tylko po to, by zaraz leniwie przebiegnąć wzrokiem po broni.
-Wiedzieć? Ale co?
Sięgnęła po pierwszą lepszą szablę choć.. Po krótkim namyśle wzięła inną. Już wcześniej ją sprawdzała, lepiej leżała w dłoni, lepiej niż jej własna. Wstała powoli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:06, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Poprowadził dziewczynę nieco na bok i wyciągnął swoją szablę. Nie tą jaką ćwiczyli tylko jego własną.
-Którą chcesz stracić?
Kilkukrotnie zamachał bronią rozruszając nadgarstek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:09, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
-Uhm.. Ani jedną?
Powiedziała niepewnie, jakby dopiero co zbudzono ją z głębokiego snu i kazano recytować długi wiersz. Pokręciła głową mrużąc przy tym oczy. Boże, on chciał walczyć na zwykłe szable..Zaraz, walczyć? Czy zabić? Stanęła w pozycji typowej do walki. W brzuchu jej zaburczało groźniej niż warczący wilk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:32, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
roześmiał się widząc jej reakcje.
-Zatem weź inną, poczekam tu
oparł ręce o biodra spoglądając wyzywająco na dziewczynę. na twarzy błakał mu się tajemniczy dość zaczepny uśmieszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
-Myślałam, że chodzi Ci o rękę.. Bo nie chodzi o nią, prawda? Bez ręki będę czymś.. Mniej niż teraz, rozumiesz?
Tłumaczyła na spokojnie przy okazji pochylając się lekko, uginając nogi jakby zaraz miała skoczyć na niego.
-Ja.. Ja gotowa Vaja. Ino troszkę głodna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:40, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
wybuchnął nagle śmiechem aż okoliczne ptactwo poderwało się przerażone do lotu
-O szable mi chodzi... rękę
parsknął rozbawiony, w kącikach oczu zalśniły łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:48, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
-Wybacz.. Brat zawsze miał na myśli dłoń.
Gdyby była ptaszkiem, też by zwiała co rychlej.. Ale nie była. Wzdrygnęła się tylko i wyprostowała.
-Wybacz, Vaja. Co Cię tak bawi? Ja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
-A jak Mario. Wystaw szablę przed Siebie i stój prosto.
Poczekał moment na wykonanie polecenia, choć widział iż dziewczyna robi to niezbyt pewnie. W końcu nagle bez ostrzeżenia ciał błyskawicznie swoją bronią. Końcówka szabli dziewczyny dosłownie odcięta zawirowała w powietrzu i upadła na ziemie wbijając się nieco w ziemię. Vaja ponownie roześmiał się i złożywszy broń jak do honorów podał ją Marii.
-Przyjrzyj się jej i powiedz co widzisz.
Szabla wyglądała na husarską, solidna robota. Była jednak o wiele cięższa od normalnych szabli. Metal z jakiego zrobione było ostrze przecinała masa prązkó pod skosem przeciwnie do ostrza. samo ostrze też było nieco inne, końcówka bardziej przypominała bułat niż zwykłą szablę husarską
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |