Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:02, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-nie ma to jak Twoja kobieca subtelność
rzekł krzywiac się lekko i rozmasowując tył głowy. wygladało na to że uderzył się solidnie w głowy gdy został odepchnięty. chciał już poruszyć tą kwestie gdy wrota ze zgrzytem otworzyły się powoli. Za nimi ukazała sie ciemna czeluść. poawiało ciepłym powietrzem i stęhlizną.
-eee... panie przodem
rozejrzał sie niepewnie do okoła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:04, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie ma to jak bycie gentelmenem hyh Boisz się?- zaśmiała się cicho i tylko zajrzała tam do środka lecz zaraz wróciła do poprzedniego miejsca
-Fe... Coś cuchnie..-mrukneła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:17, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-długo wietrzone nie było
Joel błysnał inteligencją. rozejzrał sie po raz kolejny i pokrecił głową.
-moze jednak chodźmy stąd, jakoś mi się odechciało zwiedzać, jak i obiad wkrótce bedzie..zapraszam, zdaje sie dzisiaj będziemy mieli jakieś warzywa.
skrzywił się lekko na samą myśl.
-w kazdym razie chodxmy stad
spojrzał niepewnie na jaskinie i wzdrygnał sie
-jakie od niej zimno idzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-cykor..- bąkneła i pewnym krokiem weszła do środka całkowicie zasłonięta ciemnością. Meritt poczeła się rozglądać. Oczy w zaden sposób nie chciały się przyzwyczaić do przerazającego mroku. gdy patrzyła w jedno miejsce, wydawało jej się, że jest jeszcze ciemniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:37, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Meritt usłyszała ciche piski po czym wyczuła jak cos rusza w jej strone. sądzac po rozmiarach niebyło to małe stworzenie. Dziewczyna wystraszyła sie lecz mimo iz rozsądek kazał jej uciekać została. Zmrużyła oczy i wytęzyła słuch chcąc zobaczyc co zmierza w jej kierunku. W końcu ujrzała owe stworzenie. Był to bezwłosy szczur wielkosci psa. Oczy miał pokryte bielmem i co rusz węszył w powietrzu sugerując się zapachem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:43, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zastygła w bez ruchu. W życiu nie widziała czegoś tak obrzydliwego.
Przerazona nie wiedziała co robić. nie chciała wołać Joela bo to coś mogło się na nią rzucić.. Postanowiła wycofać się powoli, tak by ją nie przyóważył ów stwór. Minutowa wskazówka poruszała się szybciej niż jej nogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:46, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Szczur był ślepy. w Ciemnościach panujących w jaskini wzrok był jednym z najmniej potrzebnych zmysłów. BEz problemu wyczuł dziewczyne i piszczac głośno rzucił sie w jej strone. Był szybki, w oddali odpowiedział mu kolejny pisk. był jednak głosniejszy o niższym brzmieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:48, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-uaaa!!!- pisneła jeszcze gorzej niż ten szczur. Odwruciła się na pięcie i wybiegła stamtąd na złamanie karku. Po drodze złapała Joela za rękaw i nic nie mówiąc pociągneła go za sobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:01, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Joel pobiegł za nią zdezorientowany. w chwili gdy obejrzał się za siebie wrzasnał i przyśpieszył pedząc obok dziewczyny. Szczur nieustepował wciąz szybko prąc do przodu. w pełnym świetle dało się dopiero ujrzec go w pełnej krasie. Był wychudzony, pokryty mnóstwem blizn. widać było że słoneczne światło męczy go strasznie, wciąz piszczał przeraxliwie. Mimo to widocznie wizja posiłku dodawała mu sił gdyż wciąż biegł za uciekającymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:06, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-To twoja wina!- wrzeszczała w biegu
- Marco mówił byś tam nie wchodził!! Cholera jasna! On nas dogania!- biegła co sił w nogach.. To chyba ta adrenalina powodowała, że Meritt ma siłę tak pędzić
- Joel!! Biegniemy do Marco!- wydyszała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:41, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie czas teraz na wyrzuty, biegnij
Krzyknał głośno usiłująć utrzymać tempo.
-Skad ja mam wiedziec gdzie ona jest? Pewnie znowu gdzies na pustkowiach...
Joel potknał się nagle o wystający korzeń i upadł na ziemie wyciągajać się jak długi. Przewrócił sie na plecy odruchowo zasłaniajać twarz ramieniem. Zdązył jednak zauwazyć jakąs dziwną żerdź mknącą nad nim po czym usłyszał głośny pisk.
Ostroznie spojrzał za siebie po czym westchał z ulgą. Szczur lezał na ziemi pzrebity włócznią i rył ziemie w agoni swymi łapami.
-Co do? Kto?
nagle poczuł jak czyjes silne ramiona podnosza go z ziemi i usłyszał niski chrapliwy głos
-Co? Znowu bawimy sie wposzukiwaczy? Miałeś szczęscie chłopcze.
Joel spojrzał na postawnego mężczyznę. Jego wygląd mógł przerazić normalnych mieszkańców osady. Łysa głowa pzreorana zmarszczkami i bliznami. Bielmo na jednym oku i szczecina, która chyba miaął być brodą tworzyły makabryczny widok. Chłopak był jednak do tej twarzy przyzwyczajony.
-Ale Marcusie...
-nie teraz...
Mezczyzna puscił Joela i podszedł do szczura.
-Mieliscie szczescie że oślepiłą go słońce doszczetnie. Inaczej już by was dopadł
rzekł cicho wyrywajac włócznie z ciała.
a teraz powiedzcie mi, gdziescie go spotkali...
Obrócił się w strone Meritt i uśmiechnał lekko. Joel za nim dawał znaki by nic nie mówiła. Pzrestał gdy Marcus odwócił sie w jego strone mierząc go uwaznie wzrokiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:55, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Meritt dyszała ciężko przyglądając się obu.
-uh...... To.. to moja wina..- wyprostowała się
- otworzyłam jakieś drzwi i weszłam.. y nawet niewiem gdzie... I to coś.. się rzuciło.. - nie chciała zwalać wszystkiego na Joela.
Spojrzała w strone szczura i wzdrygneła się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:24, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-drzwi?
Marcus zmrużył oczy baczniep rzyglądajać się Meritt. w miedzyczasie Joel za jego plecami dawał szaleńcze znaki by nic niemówiła o jaskini
-jakie drzwi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Shima
Bajadera
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:42, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Zadne... Przesłyszałeś się...- machneła ręką
- Eh.. Nic nie mówiłam... Poprostu ten, że stwór wyleciał na mnie z impetem... Skąd on się wzioł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
veld
Koszatmyszka
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:45, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-pewnie z jakichś jaskiń sporo ich tutaj. Dlatego zabraniam wam zawsze tu się pałętać
Marcus usmiechnał się krzywo
-To nei miejsce dla dzieci. a teraz już, biec do osady i to prędko. już się ściemniać zaczyna. yh musimy przełożyć naszą Lekcje Meritt, a szkoda, chciałem Ci opowiedzieć o pewnych ciekawych stworach...znaczy...nieciekawych..módl się bys ich nigdy niespotkała...
machnął ręka
-niewazne, po tem znowu będzie że wzbudzam panike wśród dzieci...no już. uciekajcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |