Obecny czas to Nie 12:03, 01 Gru 2024 | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona GłównaForum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna
Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj

Bunt Ludu
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Fantasy
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:44, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Moriath wszedł do sali obiadowej. Jego matka spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
- Już po przyjęciu z Kasidy?- zapytała słodko.
- Przyjęcie skończyło się wcześniej. Kasidy powiedziała, że musi stawić się u swojej matki.- skłamał elf. W rzeczywistości wymknął się z domu Vil'taranów jak tylko Kasidy upiła się do nieprzytomności. Matka uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- To dobrze, że się kochacie. Inni powinni wziąść z was przykład.- przy ostatnim zdaniu spojrzała na Vinesse.- Dlaczego jesteś cały mokry?- spytała marszcząc brwi ze zdziwienia.
- Po drodze zaczął padać deszcz.- Moriath starał się przy tych slowach nie spojrzec na Vinesse.
Moriath usiadł koło swojej siostry jako jeden z młodszego rodzeństwa De'Virent.
- I jak tam ośmiorniczka siostuniu?- szepnął do Vinessy.- Czy może Wielka Czarodziejka 20 kręgu Magii Naziemców chce sosu z Kłowca wielkiego? Powinnaś mieć dużo sił przed zamienieniem naszego pałacu w wielkie mrowisko.- powiedział złośliwie Moriath.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:31, 04 Kwi 2007    Temat postu:

- Osmiorniczka dobra a sosu poprosze bo troche za slodka- powiedziala nie zwracajac uwagi na docinki od strony brata. Nie mogla zrozumiec czemu swiat jest taki nie sprawiedliwy. Przeciez sie tylko spoznila. Popatrzyla na brata i nagle wpadl jej do glowy pomysl. Usmiechnela sie powiedziala slodko
- Braciszku a pojdziesz ze mna i z mamusia jutro do jej znajomych na przyjecie? Nie chce byc sama wsrod obcych...- sprobowala przybrac oczami jak najbardziej slodki wyraz co nie bardzo jej wyszlo- proszeee...


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 14:35, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Moriath spojrzał na siostrę ze zlitowaniem.
- Bezemnie to nawet nie umiesz się umyć a co dopiero znaleźć sobie męża.- powiedział sceptycznie elf.- Po co tam mam być? Żeby nudzić się i patrzeć jak na ciebie wrzeszczą?- kontynułował nakładając sobie ośmiornicy głębinowej. Macka wciąż drżała.- Uwierz mi siostro, że mam ciekawsze rzeczy do roboty. a poza tym....kiepsko grasz. Aktorką to byś była tylko w komedii kręgu 9.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:26, 04 Kwi 2007    Temat postu:

- nie będzie matka na mnie wrzeszczeć bo mnie poprostu puści żebym z kimś pogadała więc bez ciebie będę sie strasznie nudzić a co do aktorstwa nie po to zostałam magiem by być aktorką a po to by czary rzucać!- powiedziała już normalnym tonem- więc pójdziesz ze mną prosze ładnie, ładnie prosze przeciesz nic ci sie nie stanie, a jak nie pójdziesz to coś sie ci stać może- zadrżał jej głos bo spróbowała opanować chichot na myśl co by mogła zrobić gdyby nie poszedł- na przykład przecie może sie stać nagle coś takiego jak...hmm... mógłbyś z niewiadomo jakiego powodu zakochać sie naprawde w tej Kasidy i co by było potem jak byś już oprzytomniał.... oj wole nawet o tym nie myśleć- stwierdziła poczym nałożyła sobie troche sałatki z krewetek lwich i z kawałkami macek kałamarnicy ciemnej i zaczęła zajadać spoglądając na brata.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 11:11, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Moriath nadal zajmował się swoją ośmiornicą.
- Rób co chcesz. Mnie w to nie mieszaj.- powiedział z pełnymi ustami.- Gdyby magia nie była tak głupia i prymitywna to pewnie by ci się szybko znudziła.- połknął ośmiornicę.- A jeśli pójdę to co? Rozrywka? Mam inne. Groźba? Nieważne co zrobisz. I tak cię dorwie. A więc jaka korzyść?


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:00, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Vinessa zaczęła się zastanawiać. Co może mu dać tak by sobie tym nie zaszkodzić. Nagle wpadła na pomysł.
-Braciszku jeżeli ze mna pójdzisz obiecuje na naszą boginie że przez trzy dni nie rzuce na ciebie ani jednego czaru- powiedziała spokojnie.- więc jak? zgadzasz się?


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 10:55, 06 Kwi 2007    Temat postu:

- Nawet bez tej obietnicy mnie nie zaczarujesz. Daj mi chwilkę muszę się zastanowić..- Moriath nadział na widelec ostatni kawałek ośmiornicy i nie spiesząc się, zjadł go. Następnie równie powoli, zgodnie z protokołem mrocznych elfów, odstawił sztućce.
- Jestem gotów.- powiedział uśmiechnięty do zniecierpliwionej Viness.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:20, 08 Kwi 2007    Temat postu:

-Czyli pójdziesz ze mną?- elfka rozpromieniła się- jak sie ciesze że nie bede sama wśród obcych idiotów!!- Vinessa rzuciła sie bratu na szyję.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 13:50, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Elf nie bardzo wiedział jak zareagować na reakcję siostry.
- No dobrze już dobrze.- zbity z tropu Moriath mówił bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:15, 11 Kwi 2007    Temat postu:

-ha wiedziałam że sie zgodzisz!!!- Vinessa puściła brata- mozesz dalej jeść- powiedziała i sama zaczęła dalej zajadać to co miała na talerzu.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:23, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Po reakcji swojej siostry Moriath zastanowił sie 2 razy zanim zaczął znowu jeść.
- Dziwny dzień.- stwierdził jeszcze zszokowany.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:42, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Mines
Kiedy krasnolud skończył przemawiać Mines znowu zabrała głos.
- przyjaciele musimy już kończyć to nasaze spotkanie bo jeszczezostaniemy niepotrzebnie odkryci żegnajcie następne spotkanie pojutrze o tej samej porze-powiedziała i zaczęła wychodzić z pomieszczenia tak jak reszta.

Vinessa
Elfka weszła do swego pokoju. Miała nie tęga mine , a to wszystko dlatego że matka kazała jej sie przygotować na jutro na przyjęcie. "Jak ja tego nienawidze" pomyślała Vinessa i otworzyła szafę. Było w niej dużo nie uzywanych sukni.Elfka zaczęła je przegladać. Gdy znalazławreszcie jedyna która jej pasowała była już dawno noc. Westchnęła i zaczęła szukać butów odpowiednich do tej sukni. Gdy już znalazła wszystko co trzeba było już dawno po północy. Elfka położyła się spać.


***

Mines
Nastał już ranek. Kobieta szybko wstała ze swego posłania z mchu. Musiała tak jak inni być posłuszna. W końcu było dzisiaj przyjęcie i nie mogła wyjść z domu jej władców nie zauwarzona tak jak to zrobiła wczoraj. Mines musiała pójść pomóc przygotować się elfowi, który obchodził dzisiaj swoje 70 urodziny. Był to choć młody bardzo okrutny, wymagający i surowy pan. Mines miała jużgo po dziurki w nosie. Ale wiedziała co by jej zrobił gdyby nie przyszła na czas. Po chwili już wchodziła do pokoju elfa. Gdy elf zauwarzył jej obecność powiedział
- Wreszcie jesteś jeszce raz takie spóżnienie i baty dostaniesz!! Jakbyś zapomniała dzisiaj są moje urodziny i musze być wystrojony. Zabieraj sie do roboty!!- wrzasnął. Mines więc z nie chęciązabrała się do pracy.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 12:39, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Moriath nie miał tylu problemów jak jego siostra. Jako wojownik miał przywilej bycia w zbroji....uroczystej. Na pewno nikt dziśnie robi dla wojska zbrój z wypolerowanego brązu.
Elf przejrzał się w kryształowym lustrze, które stało w jego pokoju.
"Przekleństwo....ten który wymyślił etykiete powinien sam załorzyć tą zbroje..."myślał Moriath. Ubiór uwierał go w półtuzinie miejsc.
"Przekleństwo...jak ja mogłem się zgodzić....przekleństwo...


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:11, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Vinessa

Vinessa przebierała się właśnie w swoim pokoju. Kiedy udało się jej ubrać w końcu we wszystkie naszyjniki jakie matka kazała jej założyć podeszła do lustra i zaczęła sie w nim przeglądać.
- aż tak źle jak myślałam że bedzie to nie jest. Ale jednak nadal uwarzam że te naszyjniki są zbędne. Ładniej wyglądałam bez nich...-mruknęła do siebie.
Ubrana była w czarną obcisłą suknie, z dużym dekoldem i z wcięciem do biodra. Na szyii miała zawieszone około półtuzina naszyjników ze srebra z malutkimi rubinami i diamentami. Włosy były uczesane w kok tak by zostało część włosówz boku.- no cóż trza mieć nadzieję, że tym razem matce się spodoba...- powiedziała i wyszła z pokoju by pokazać się matce.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Jantin
Gucio



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:24, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Zarrahi tymczasem drążył w pocie czoła skałę. Miano nadzieję znależć tu rudy złota. Krasnoluda to nie interesowało. Jak tylko bedzie miał okazje zwieje stąd i bedzie dopracowywał swój plan.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Fantasy
Wyświetl posty z ostatnich:   
 
 
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.