Lament w sklepie z marionetkami

Shima · Wysłany: Sob 19:13, 03 Mar 2007 Temat postu:

Jagienka oderwałą się od przyjaciółki by spojrzeć kto idzie. Głowa lalki spadła nagle ze stołu robiąc dość duży huk. Dziewczyna natychmiast schyliła się by ją podnieść.

Kobieta rozejrzała się nerwowo po pomieszczeniu. Było ono dość duże, nigdy nie widziała czegoś takiego. Poprawiła swoje włosy i spojrzała na lokaja jak by czekając na jego reakcję

veld · Wysłany: Nie 0:28, 04 Mar 2007 Temat postu:

Lokaj zaprowadził kobiete do kuchni gdzie posadzono ją za stołem i podane sporą miske parujacej zupy. Kobieta jaka podała jej posiłek uśmiechneła się wesoło po czym wtrróciła do swych zajęc.
-GDybys kochana chciałą dokładki daj mi znać
rzuciła jeszcze znad ogromnego kotła

Shima · Wysłany: Nie 0:39, 04 Mar 2007 Temat postu:

spojrzała z niedowiezaniem na zupe i nic nie mówiąc zaczeła ją łapczywie jeść. Widocznie już dawno nie miała nic w ustach. Skończyłą jeść w zastraszająco krótkim czasie.
-M.. Mogę jeszcze?- spytała wyrażnie ożywiona. Niesamowite szczęście na nia spadło, że się tu znalazła

veld · Wysłany: Nie 2:34, 04 Mar 2007 Temat postu:

-oczywiście, kochana. Nam nie ubedzie
kobieta nalała jej kolejną porcje po czym wróciła do gotowania. Nuciła pod nosem jakas melancholiczna melodie, zapewne kołysanke.

Shima · Wysłany: Nie 11:26, 04 Mar 2007 Temat postu:

dziewczyna zjadła równie szybko jak poprzednią porcję.
Kiedy skończyła odetchnęła z ulgą zwracając się do kobiety
- Dziękuję było pyszne!

Shana · Wysłany: Nie 12:10, 04 Mar 2007 Temat postu:

Sineran tymczasem zdjeła wreszcie przemoczony kapelusz i płaszcz, i powiesiła je na wolnym wieszaku.

veld · Wysłany: Nie 15:12, 04 Mar 2007 Temat postu:

Lokaj pojawił sie znikąd wręcz po raz kolejny
-Tedy prosze, Panicz wzywa do Siebie
-Ty stary Capie. przeciez ona jest juz u niego, nienadymaj sie tak, za kogo sie uważasz?
-Alez kochanie..eee...masz racje..tędy prosze panienko
Lokaj spojrzał na kucharke troche lekliwie po czym poprowadził dziewczyne do jednego z pokoi. Voltner siedział w fotelu wptrujac sie w ogień. Miał na sobie tylko lniane spodnie i luxna koszule związaną pod szyją zdobnym sznurem. Wszystko było w czarnych kolorach

Shima · Wysłany: Nie 21:08, 04 Mar 2007 Temat postu:

podeszła do niego powoli. Wydawał jej się dość dziwny i nie bardzo wiedziała co teraz ma robić. kobieta wykonywała tę pracę tylko dla swoich rodziców. Nie mieli oni pieniędzy a z czegoś rzyc musieli.

veld · Wysłany: Nie 21:17, 04 Mar 2007 Temat postu:

Voltner spojrzał na dziewczyne i wskazał jej gestem sasiedni fotel
-Powiedz mi...dlaczego sie tym parasz hm?
spojrzał w ogien mrużąc lekko oczy

Shima · Wysłany: Nie 21:20, 04 Mar 2007 Temat postu:

Usiadła posłusznie na wskazanym miejscu. Nie patrzyła mu w oczy a w podłogę.
- Lubię to.. Więc pracuję...- mruknęła po chwili wahania

veld · Wysłany: Nie 21:24, 04 Mar 2007 Temat postu:

-jakoś mi sie niewydaje
rzekł cicho przypominajac sobie szybko stolice i tamtejsze osoby.
-gdyby tak było, niezachowywałabys się tak

Shima · Wysłany: Nie 21:32, 04 Mar 2007 Temat postu:

spojrzała na niego
-yh pan wybaczy ja nowa jestem w tej pracy... Troche się denerwuję ale ale ja się poprawię- zmarszczyła bwri

veld · Wysłany: Nie 22:38, 04 Mar 2007 Temat postu:

-tłumaczysz mi sie?
rozesmiał sie cicho po czym spojrzał na nią uważnie
-miałbym dla Ciebie inną propozycje

Shima · Wysłany: Pon 8:06, 05 Mar 2007 Temat postu:

-propozycję?-spytała niepewnie mientoląc w dłoni skrawek swego ubrania.

Jagienka.

Wyprostowała się patrząc na gościa.
-Dzień dobry...- uśmiechnęła się i otrzepała głowę lalki z kurzu

Jantin · Wysłany: Pon 9:00, 05 Mar 2007 Temat postu:

- Haalooo... Jest tu ktoo? - Strathus trzymał miecz przed sobą, tak, aby wszyscy obecni w pomieszczeniu mogli dobrze zobaczyć klingę.